1. Link do strony z możliwością wsparcia forum:
https://pomagam.pl/forumdss_2020_22
2. Konta nowych użytkowników są aktywowane przez Administrację
(linki aktywacyjne nie działają) - zwykle w ciągu ok. 24 ÷ 48 h.
|
|
Autor |
Wiadomość |
Temat: czy mojemu tacie można jeszcze jakoś pomóc? |
Marcin J
Odpowiedzi: 6
Wyświetleń: 5995
|
Dział: Opieka paliatywna Wysłany: 2016-12-21, 13:43 Temat: czy mojemu tacie można jeszcze jakoś pomóc? |
WiewiooR napisał/a: | zasmakowały nutridrinki |
To dobre wiesci, troszke go wzmocnia, a jak organizm wejdzie w ostatnia faze Tata sam zaprzestanie ich pic
WiewiooR napisał/a: | Jeszcze 3 miesiące temu tato był aktywnym człowiekiem, dziś patrzy śmierci w oczy |
To postep choroby oslabia Tate, obawiam sie ze ten lepszy stan moze nie powrocic, aczkolwiek to tez jest sprawa idywidualna kazdego organizmu.
WiewiooR napisał/a: | dziś patrzy śmierci w oczy |
Tak to wlasnie jest kiedy swiadomego czlowieka zaprzestaje sie leczyc, w glowie uklada sie zdanie "teraz to juz tylko smierc"
WiewiooR napisał/a: | Strach i niemoc na wypisaną na twarzy |
U nas tez tak bylo, ja probowalem z "atam jakos tam bedzie", z tym ze Tesc nie mial swiadomosci ze odstapiono od leczenia, byl przekonany o stabilizacji.
WiewiooR napisał/a: | cały czas powtarza że miał jeszcze tyle planów |
Kazdy je ma, masz je Ty mial je i Tata, teraz musisz Tacie wytlumaczyc ze zyjemy dzis, liczy sie tu i teraz, jutro bedzie jutro i to jutro bedziecie zyli jutrem.
Wiem ze serce sie kraja jak widzisz ze bliska twemu sercu osoba marnieje z dnia na dzien, a ty nic nie mozesz zrobic, to chyba takie normalne podczas tej ciezkiej choroby.
Tata moze byc zly, rozdrazniony ze wzgledu na ta bezsilnosc, czytalem tez ze to taki w ich mniemaniu parasol ochronny rodziny, " jak wam dam w kosc to mnie znienawidzicie, jak mnie znienawidzicie to nie bedziecie cierpiec po mojej smierci", nie wiem ile w tym prawdy, u nas tez byla taka chwila, kilka dni pozniej wszystko wrocilo do normy.
W HD jest psycholog, moze warto zalatwic jego wizyte, skoro Tata nie chce isc do lekarza, ale wy chyba dopiero oczekujecie na opieke ze strony HD. Mysle ze kontakt z psychologiem pomog by Tacie poukladac to sobie w glowie, jezeli Tata wierzacy to byc moze wizyta ksiedza.
Nie wiem co jeszcze mozecie zrobic, pocieszanie czasami tez nie jest dobre...
Trzymajcie sie w tych ciezkich chwilach. |
Temat: czy mojemu tacie można jeszcze jakoś pomóc? |
Marcin J
Odpowiedzi: 6
Wyświetleń: 5995
|
Dział: Opieka paliatywna Wysłany: 2016-12-15, 12:43 Temat: czy mojemu tacie można jeszcze jakoś pomóc? |
WiewiooR napisał/a: | Tato sam pragnął iść już do domu więc po prostu spełniliśmy jego życzenie |
I tak trzeba czynic, Tata jest we wlasnym domu, wlasnym fotelu, wlasnym lozku, tu czuje sie bezpieczny, jest z Wami a Wy przy Nim. Chory zle znosi pobyty w szpitalu, przygnebiaja widoki schorowanych ludzi, i nawet jezeli bysmy spedzali cale dnie na odwiedzinach nigdy nie poczuja sie tam jak w domu.
WiewiooR napisał/a: | Do HD zapisaliśmy tatę wczoraj |
Kolejna sluszna decyzja, sa to wspaniali ludzie ktorzy bardzo Wam pomoga, przejsc przez ta chorobe, doradza, podratuja kiedy bedzie mialo to sens a odstapia od wzmacniania kiedy na to przyjdzie pora.
WiewiooR napisał/a: | próbowaliśmy z nutridrinkami ale nie zasmakowały mu |
Forticare podobno smakuje nieco inaczej, i jest o smaku pomaranczowym i czekoladowym, moze warto sprobowac.
WiewiooR napisał/a: | pije sok ze świeżo wyciskanych pomarańczy i mandarynek który zawsze uwielbiał |
Teraz wlasnie sprobujcie "podtykac" to co uwielbia jesc, nawet jezeli bylo by to tluste, slodkie czy niezdrowe niech je to na co ma ochote.
Pozdrawiam |
Temat: czy mojemu tacie można jeszcze jakoś pomóc? |
Marcin J
Odpowiedzi: 6
Wyświetleń: 5995
|
Dział: Opieka paliatywna Wysłany: 2016-12-15, 11:10 Temat: czy mojemu tacie można jeszcze jakoś pomóc? |
Cytat: | czy jesteśmy w stanie tacie jeszcze jakoś pomóc/ ulżyć mu w jego ostatnich dniach? |
Jestescie, natychmiast zapiszcie sie w kolejke do Hospicium Domowego, w Taty stanie bol moze przyjsc w kazdym momencie.
Stan Taty jest wysokozaawansowany, nie ustalono ogniska pierwotnego. Wydaje sie ze Tata nie zakwalifikowal by sie do chemioterapi ze wzgledu stanu zdrowia, niestety do chemioterapi trzeba spelnic wiele kryteri zdrowotnych, a przy tak zaawansowanej formie zapewne nie wiele by pomogla.
W tej chwili mozecie zadbac jedynie o komfort jego zycia i godne odchodzenie w czym w 100% pomoze wam HD.
Skoro Tato nie je bo nie ma apetytu mozna by sprobowac z Megalia (na recepte), mozna tez podawac Tacie Naturdrinki lub Forticare, trzy podane w ciagu doby zapewniaja dzienne zapotrzebowanie na kalorie doroslego czlowieka.
Do jedzenia zachecajcie ale nie zmuszajcie, starajcie sie pilnowac picia. Mozna probowac z najlepszymi daniami, przyrzadzac to co tata uwielbial jesc, (ja np. w grudniu robilem grila, tylko po to aby zjadl dwa kawalki karkoweczki ktora uwielbial)
Takze teraz liczy sie komfort a nie dlugosc taty zycia, nie meczcie leczeniam, nie przedluzajcie na sile... nie nalezy przedluzac cierpienia, ale to Wam wyjasni HD na pierwszej wizycie.
Pozdrawiam Serdecznie |
|
|